Technika: olej/płótno, wymiary: 40,5 cm w pionie, 95,5 cm w poziomie, czas powstania 1888 r.
„(…) I powstała i została baśń po jego śmierci, we wsi rodzinnej, że był młody człowiek, który szukał jakiegoś ideału kobiecego, i że ten ideał po śmierci znalazł, bo wieczorami ukazuje się ten topielec w uściskach dziwożony, wśród oparów i mgieł, i praczki, biorące wodę wieczorem widują ich czasem. Słowem ideału nie znalazł, bo on w nim był, i z niego szedł, a po śmierci opromienił go, zlawszy się z nim, jako nieśmiertelny i nieuchwytny cel (…).”
[ J. Malczewski do Wacława Karczewskiego]
Opis obrazu
Obraz przedstawia niesamowitą scenę rozgrywającą się nad brzegiem jeziora w księżycową noc. Uczestniczy w niej pięć postaci – trzy młode wiejskie praczki i dziwożona, unosząca w ramionach topielca.
Kompozycja obrazu przebiega po linii diagonalnej. Po lewej stronie, na pierwszym planie, wyraźnie rysują się sylwetki trzech młodych dziewcząt, które przyszły zaczerpnąć wody z jeziora do wielkich, drewnianych dzbanów.
Dziewczęta ubrane są po wiejsku – w białe lniane koszule, obfite spódnice i kolorowe, sprane fartuchy. Pierwsza, przycupnięta tuż nad wodą, niedbale zarzuciła na plecy ciemną chustę, ukazując jasne, splecione w okalający jej głowę warkocz włosy. Nabierając wodę do dwóch dzbanów patrzy w osłupieniu na oddalające się po wodzie zjawy. Dwie pozostałe praczki stoją znieruchomiałe za jej plecami, wpatrując się w niesamowite zjawisko. Jedna z nich ma na ramionach puste nosidła. Widzimy ją z profilu, mimo młodego wieku plecy ma przygarbione od noszenia ciężkich dzbanów. Przewiązała się w pasie czerwoną chustą, więc głowę ma odkrytą. Uczesana jest w dwa warkocze. Trzecia z dziewcząt czeka na swoją kolej z dzbanem w ręce. Jakby oślepiona blaskiem księżyca odbijającym się w tafli wody, przysłania lewą ręką oczy. Głowę ma szczelnie owiniętą chustką, na szyi ma sznur korali. Wszystkie trzy rozchyliły usta ze zdziwienia, patrzą w kierunku dziwnej zjawy jak zaczarowane.
Malczewski, Topielec w uściskach dziwożony - replika i adaptacja w grafice wypukłej
W przeciwległym, górnym rogu obrazu artysta przedstawił parę postaci nie z tej ziemi, które budzą niepokój w młodziutkich praczkach. Są to zanurzająca się w wodach jeziora dziwożona trzymająca w ramionach topielca z głową zasłoniętą chustą, przez którą przebijają jego martwe oczodoły. Dziwożona zwrócona jest bladą, jakby martwą twarzą o przerażająco wytrzeszczonych oczach, w stronę trzech dziewcząt. Ubrana jest w białą koszulę, na głowie ma białą chustę związaną z tyłu, spod której wystają dwa warkocze. Jej ciało jest blade, ale nie sine, tak jak ręce i nogi topielca. Topielec ubrany jest w lnianą koszulę i lniane spodnie, u pasa przytroczony ma dzbanek. Zwisa bezwładnie w ramionach dziwożony, jakby ściągając ją za sobą w dół.
Jezioro porośnięte gęsto szuwarami w świetle księżyca wygląda niesamowicie. Po wodzie przebiega świetlisty szlak oddzielający postacie dziwożony i topielca od przyglądających się im dziewcząt. Nad wodą snują się białawe mgły. Nad horyzontem, gdzie kończy się jezioro, widać pas granatowego nieba. W obrazie dominują srebrzysta szarość i szary, głęboki błękit, co sprawia, że jego atmosfera staje się jeszcze bardziej niesamowita.